środa, 9 stycznia 2019

Na początek o początkach, czyli pierwszy wyścig

O historii pisać najlepiej zaczynając od samych początków, czyli pierwszego wyścigu w ramach cyklu mistrzostw świata. Zdecydowano się wybrać na ten cel tor w Silverstone, na którym już po zakończeniu wojny zorganizowano pierwsze wyścigi z wykorzystaniem pasów startowym dawnego lotniska RAF. Warto jeszcze tutaj na małą dygresję, gdyż wyścig oficjalnie figurował jako Grand Prix Europy. Wynikało to z tego, że w tamtych czasach tytuł ten był honorowy i przechodził co roku na inna imprezę.

Zgodnie z decyzją federacji od 1950 roku miano rozpocząć organizować cykl mistrzostw świata na wzór wprowadzonego w 1949 roku motocyklowych mistrzostw świata. Kalendarz składający się z siedmiu rund zaczynał się w maju na torze w Wielkiej Brytanii, o którym jest ten wpis. Do cyklu zgłosiły się przede wszystkim ekipy z Włoch: Alfa Romeo, Ferrari, Maserati, z Francji: Talbot-Lago, Gordini oraz prywatne ekipy brytyjskie na samochodach ERA i Alta.

Giuseppe "Nino" Farina w Alfie Romeo 158

 Tak też możemy już przejść do samej imprezy.  Zgłosiło się do niej 24 zawodników, z czego wartym odnotowania jest brak Scuderii Ferrari, wynikało to z tego, że Enzo Ferrari był niezadowolony z kosztów, które miał ponieść transportując swoje maszyny na Wyspy Brytyjskie, toteż odpuścił pierwszą rundę, zaś jego samochody mogliśmy ujrzeć już w kolejnym tygodniu w Monako. Jako faworytów przewidywano kierowców Alfy Romeo. Włoska stajnia wystawiła do wyścigu czterech kierowców: Giuseppe Farinę (na zdjęciu wyżej), Juana Manuela Fangio, Luigi Fagiolego i Rega Parnella. Dla ich odróżnienia zespół pomalował okolice chłodnic różnymi kolorami, kolejno dla wcześniej wymienionych kierowców: biały, żółty, niebieski i zielony. Oprócz tego w wyścigu zgłoszonych było kilka innych legend jeszcze z okresu międzywojennego jak Monakijczyk Louis Chiron czy Prince Bira z Tajlandii.

13 Maja, tj. w sobotę gdyż dawniej wyścig w niedzielę nie był powszechny we wszystkich krajach, wokół toru zgromadziło się dwieście tysięcy kibiców oraz para królewska Zjednoczonego Królestwa. Nad torem panowała piękna słoneczna pogoda. Samochody ustawione w sześciu rzędach na znak startera rozpoczęły pierwszy wyścig w historii Formuły 1.

Król Jerzy VI Windsor wita się z kierowcami

Start do wyścigu wygrał Farina, tuż za nimi podążali jego zespołowi partnerzy Fangio i Fagioli. Prowadzenie zdołał utrzymać do dziewiątego okrążenia, wtedy tez został wyprzedzony przez Fagiolego, który jednakże był liderem tylko na 5 okrążeń. Następnie na 15 okrążeniu liderem został Fangio, by już na kolejnym na prowadzenie wysunął się ponownie Farina. W tym czasie już trzy samochody odpadły z wyścigu z powodu problemów technicznych. Na przestrzeni kolejnych okrążeń trwała wciąż wyrównany pojedynek Alf Romeo, podczas którego to wciąż Farina był mimo wszystko na prowadzeniu.  

Przez kolejne sytuacja była stabilna, zaś Farina stracił prowadzenie tylko raz, gdy zjechał na pit stop podczas 38 okrążenia. Kluczowym okazało się 62 okrążenie. Z toru wypadł wtedy Juan Manuel Fangio i następnie z powodu wycieku oleju zmuszony był opuścić samochód w trakcie walki o zwycięstwo w wyścigu. Na 70 okrążeniu wszystko już było jasne. Nino Farina wygrał Grand Prix Wielkiej Brytanii z przewagą 2 sekund nad jego rodakiem Fagiolim, mimo że zaledwie kilka okrążeń wcześniej różnica wynosiła jeszcze ponad 40 sekund. Podium uzupełnił inny reprezentant Alfy Romeo, brytyjczyk Reg Parnell. Punktującej, według ówczesnych zasad, czołową piątkę uzupełnili Yves Giraud-Cabantous i Louis Rosier w samochodach Talbot. Punkt za najszybsze okrążenie w tym wyścigu zdobył zwycięzca Farina. Tak oto kończy się historia pierwszego wyścigu zaliczanego do cyklu mistrzostw świata.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz